Nie puszczając jej z objęć, z ustami przy jej twarzy, szepnął dyskretnie:
— A ojciec?...
— Nie żyje — odparła cicho ze spuszczonemi oczyma.
— Słowo?
— Pokażę dowody.
W chwili, kiedy na znak zaufania składał pocałunek, odwzajemniła jego pytanie zcicha:
— A... matka?
— Tak jakby jej nie było — odrzekł uspakajająco.
— Wyszła za mąż od lat sześciu, nawet nie wiem, gdzie się obraca.
— Więc teraz... możemy już iść do proboszcza?...
Wybuchnął śmiechem, a ona zawtórowała mu...
— I to jak najprędzej — zawołał — aby mu nie przyszło na myśl, że wahaliśmy się choćby przez chwilę.
POSAG.
Zaledwie przekroczyłem próg, od lustra, w którem odbijała się wdziewająca kapelusz wiosenny kobietka, zabrzmiał głos:
— Nic z tego! nic z tego!.. wychodzę.
Wziąłem to za żart oczywiście, za chęć podroczenia się z dobrym znajomym, nic więcej.
Pewny, ze zastawszy drzwi mieszkania otworem, znajdę w niem otwarte ramiona, poszedłem pocałować Felę w szyjkę, W te miękkie, wijące się, kosmyczki jasnych włosów po za uszyma,
któremi tak czarują główki niektórych blondynek.
Ale, z rękoma wzniesionemi w górę.
ku brzegom kapelusza, z oczyma w zwierciedle oświadczyła mi bez ogródki, że dzisiaj — niestety — czeka mnie zawód.
Ponieważ nie lubię przekomarzań tam, gdzie mnie dotychczas psuto najgorętszem zawsze przyjęciem, gdzie jest zwyczaj wreszcie dysponować, nie taiłem więc mego niezadowolenia.
Wówczas uciekła się do przymilań i przybierając najefektowniejsze swoje minki, poprosiła o wyrozumiałość — dziś tylko, ten jeden raz, nigdy więcej !
Ale dlaczego?...
Wahała się z odpowiedzią. Widząc jednak, że oczekuję jej niezachwianie, zdecydowała się wyznać w sekrecie: wybiera się z narzeczonym za interesami..
Jakżem się szczerze rozśmiał!...
— Z którym do licha?... — zawołałem
— masz ich przecie tylu!...
Uraziła się.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>