— przerwała mi trochę niecierpliwie, wskazując śliczną różową piąstką stosy różnych gazet, zalegających stół, kanapę i niektóre foteliki.
Udałem, że mam niedokładne wiadomości.
— Ach! panie!
— unosząc się i dłoń przykładając do policzka, aby swe słowa tern donioślejszemi uczynić — wyrzekła: — Będą się dziać niesłychane rzeczy!
— Tu? u nas?..
— Wszędzie! Czytałam. To się już zresztą zaczęło: rabunki, podpalenia, napady, zabójstwa... W Londynie strejkują, w Wiedniu wzmocniono załogę, wojsko stoi pod bronią...
— No w Wiedniu, tak... ale nie sądzę, żeby u nas...
— A dlaczegóż u nas miałoby być inaczej?...
— U nas ludzie spokojni.
Uśmiechnąwszy się pobłażliwie, przybrała minkę doświadczonej osoby i rzekła z siłą:
— To ich pan nie zna!
Pozwoliłem jej mówić, zawsze bowiem
powabna, stawała się wyborną w tym dziwnym nastroju. Ona zaś poczęła uzasadniać swe obawy.
Robotnicy z obu fabryk od tygodnia gromadzą się w pewnym szynku (nawiasem: chodzą tam jak rok długi)—jeden z piernikarzy, wyrzucony z powodu niewypłacalności z mieszkania na
Zielonem. wygrażał zeszłego piątku pięścią właścicielowi, mówiąc (są świadkowie): "Poczekajcie tylko na 1-go maja!...
" a wreszcie, ile razy idÄ… do fabryk lub wracajÄ…, zawsze po kilku i zawsze rozmawiajÄ… z sobÄ… bardzo wiele, bardzo gorÄ…co i bardzo cicho.
Oczywiście gotują się tutaj okropieństwa, podobne do tych w Wiedniu i Londynie — zbliżają się czasy, w których lepiej będzie mieć śmiertelną chorobę, niżeli kapitał lub
realność — tak przynajmniej sądziła pani Ola.
Widziałem z doboru frazesów, z przytaczanych argumentów, z bielejących mi przed oczyma pism, co jej dało tak wyczerpującą znajomość sytuacyi i nie siliłem się na perswazye.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>