Łakomie zasłuchana w me słowa, przerwała składając obie dłonie na piersiach:
— Ale cóż my im jesteśmy winni, drogi panie?! — tak że po raz drugi musiałem się.
uśmiechnąć.
— No, państwo w samej rzeczy nic... Ale trudno, w walce klas muszą padać ofiarą najniewinniejsze często jednostki.
Przelękniona powstała, szepcąc:
— Usuńmy się w głąb pokoju, niebezpiecznie jest siedzieć przy oknie... Jeszcze kamieniem kto rzuci...
Zastosowałem się do jej życzenia niezwłocznie i zamiast na dwóch fotelikach.
co bardzo rozdziela, zamiast wobec tuzina okien, patrzących na nas z przeciwnej strony ulicy — znaleźliśmy się bardziej zbliżeni i swobodniejsi na szezlongu, w zalegającym głąb
pokoju półcieniu. Zamierzając ją uspokoić, by się mną więcej zajęła, spytałem:
— Czyż pani naprawdę lękasz się aż czegoś podobnego?
— Ach nie uwierzy pan!
nie uwierzy pan, do jakiego stopnia!...
— Niech pani lepiej nie myśli o tych rzeczach. To panią najniepotrzebniej denerwuje.
Wziąłem ją za rękę.
— O! drży pani cala...
Nie, nie dam
pani zajmować się tern, dręczyć się w ten
sposób...
— Sama obecność pańska uspakaja
mnie znacznie... Ale pan mi nie ucieknie?
— O nie!
i z daleko liczniejszych powodów, niż pani myśli, choć dla nich właściwie powinienbym od pani uciekać zawsze...
— A to czemu?
— Bo panią uwielbiam...
Dała mi klapsa i uśmiechnąwszy się, z dąsem:
— Nie mówi się takich rzeczy — rzekła — kiedy męża nie ma w domu.
— Kiedyż więc je mówić?
— Nigdy.
— Na to musiałbym stracić mowę i wrodzoną mi szczerość.
— Żeby tak pana Wilek słyszał!...
— Dlaczegóż go tu nie ma? chociaż być powinien...
Ja nie ręczę, czy on tam nie został ze strachu przed robotnikami!...
— Ach! ci robotnicy!...
Nie! nie należy jej uspokajać — zadecydowałem.
— Których się pani tak obawia — a przed którymi nie maż (och! czyliż wart nim być!..
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>