Niedźwiecki Zygmunt - Pneumatyk nr. 301 - nowele i szkice

Sample Image





Postąpił ku dziewczynie i z gwałtownym giestem gniewu rzekł szybko, dobitnie, półgłosem:
— Co to?... Jużeś się ubrała?... Tak ci pilno na kursa?!...
Proszę mi to zdjąć natychmiast! Zamkniesz jej kapelusz do szaty, w chustce może nie poleci... Żebyś sobie wiedziała, że od dziś dnia nie wyjdziesz więcej z domu ani na krok sama...
A teraz ruszaj mi z oczu ty... ty... bezwstydnico!... Za powrotem siÄ™ z tobÄ… rozprawiÄ™.
Przeszył ją zjadliwem spojrzeniem i pewien, że znalazł się jak na ojca rozumiejącego prawa i obowiązki głowy rodziny przystało, wyszedł rozczerwieniony.
trzaskając drzwiami, dziewczyna zaś, z tchem zapartym, z sercem bijącem mocno w głębi jej młodego, ślicznie rozkwitłego biustu, który drgał od jego uderzeń, weszła za matką do
jadalni.
Ponieważ młodsze rodzeństwo wychodziło właśnie do szkoły, pomogła więc ubierać się najmniejszemu braciszkowi i siostrzyczce, wkładając na nich płaszcze, przygładzając im
włosy i pakując książki do torebek. Była jeszcze ciągle w żakiecie, tylko kapelusz zdjęła.
Skoro została sama z matką, kręciła się czas jakiś po mieszkaniu, rzucając badawcze spojrzenia to na zegar ścienny, którego wskazówka posuwała się niepowstrzymanie, to w
stronę starej kobiety, zajętej układaniem poduszek na solce do poobiednej drzemki.
Nie mogąc dłużej zapanować nad sobą, spytała wreszcie z cicha:
— To ja nie pójdę dzisiaj na "roboty"?.
Matka, zachowująca się tak, jakby córki
całkiem nie było w pokoju, odparła z uśmiechem:
— Nie.
Wtedy Niusia, rzuciwszy ostatnie, rozpaczliwe spojrzenie na zegar, zacięła usta, zdjęła z siebie żakiet popędliwie i rzuciła go bez słowa odpowiedzi.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>